Wroce jeszcze do pazdziernika i opisze dwa swietne wydarzenia muzyczne, ktore jak najbardziej godne sa opisania. Ami namowila Huba na wyjazd do Austin na festiwal muzyczny Austin City Limits. Doroczne muzyczne wydarzenie, na ktore przyjezdzaja artysci z calego kraju i przez 4 dni koncertuja i imprezuja;). Naprawde swietna impreza jak sie ma troche wolnego czasu i kondycje by biegac z koncertu na koncert;). Ami ze swoja przyjaciolka Ana namowily swoich tatusiow, ktorzy sie zreszta bardzo lubia, lubia rowniez wspolnie imprezowac, wiec az tak bardzo sie nie opierali;). Co najwazniejsze udalo im sie dostac bilety, bo jak to ostatnio czesto bywa, z tymi biletami na koncerty to zwyczajny Matrix zeby je dostac. Rejestracje, pre-rejestracje, listy rezerwowe, i tak do ostatniej chwili nie bylo wiadomo czy jada czy nie, a przeciez lokum jakies tez trzeba jeszcze znalezc. No wiec Hub z Andersonem i dziewczynami imprezowali sobie przez caly dlugi weekend. Mieli okazje posluchac wielu ciekawych koncertow, np. Foo Figthers, Shania Twain czy Hozier. Wrocili wymeczeni na maxa, ale przeszczesliwi.
Gdy Hub z Ami urzedowali w Austin, do Dallas po raz kolejny zwital moj najukochanszy Alejadnro Sanz. Po raz kolejny mialam szczescie zobaczyc go na zywo, posluchac, pospiewac, powspominac i raz jeszcze zachwycic sie jego cudownym glosem. I choc szczyt kariery Alejandro ma juz za soba, a na twarzy widac zmeczenie zyciem, dla mnie jest on i tak najcudwniejszy na swiecie i kocham jego muzyke. Ostatnie czasy nie byly zreszta dla mojego idola zbyt laskawe. Boryka sie z wieloma problemami, zostawila go zona, oszukala managerka, zawiedli przyjaciele. Alejandro probuje sobie z tym jakos radzic, ale jest ciezko. Cale szczescie, ze ma jeszcze troche sily zeby spiewac i koncertowac i dzielic sie z nami swoim talentem i muzyka. Wyciagnelam Age i Agatke na ten koncert, a one chetnie przystaly na propozycje wspolnego wieczoru. Wiem, ze dla nich nie jest to az taka atrakcja jak dla mnie, tym bardziej jestem im wdzieczna, ze poszly ze mna. W nastroj wprowadzilysmy sie przy pomocy Margarity i pysznego meksykanskiego jedzenia i spedzilysmy sobie super wieczor Latino;).